Domowe frytki bez smażenia

Czas przygotowania: ok. 20 min, czas pieczenia: 25 – 30 min.

Domowe frytki bez smażenia

Czas przygotowania: ok. 20 min, czas pieczenia: 25 – 30 min.

Nigdy nie zamawiam frytek, bo moja wyobraźnia podsuwa mi mało przyjazne obrazy. Widzę kawałki zamrożonych bladych ziemniaków wsypywanych do gorącego tłuszczu używanego miesiącami. Ohyda! Co innego frytki zrobione w domu. Wcześniej robiłam je inaczej, ale miesiąc temu poznałam nowy sposób. Uczestniczyłam w warsztatach kulinarnych z Martą Dymek z mojego ulubionego bloga www.jadlonomia.pl i tam je po raz pierwszy robiłam. Smakują nam do tego stopnia, że robię je 2-3 razy w tygodniu i jak na razie w ogóle się nie nudzą. Są szybkie, proste i są najlepsze!!! Wybieram na frytki małe ziemniaki (polskie, zeszłoroczne) i kroję na ćwiartki. Wbrew temu, co mówiła Marta, obieram je ze skórki (a skórka nadaje im smak). Powinno się je tylko porządnie wyszorować, ale jakoś tego nie lubię. Wolę obrać. Sorry!

  • około 20 – 25 małych ziemniaków
  • oliwa
  • ulubione przyprawy, zioła
  • sól

Przygotowanie

Zagotować wodę w garnku. Piekarnik rozgrzać do maksymalnej temperatury ( u mnie 230 st.). Ziemniaki obrać (!) lub wyszorować, pokroić w ćwiartki (typu łódka). Wrzucić na wrzątek i od ponownego zawrzenia gotować do 2 min. Natychmiast je odcedzić, wysypać na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Sowicie oblać oliwą, posypać ziołami, przyprawami. Mój ulubiony obecnie zestaw to tymianek, oregano i wędzona papryka. Na razie suszone, ale już niedługo będę miała świeże. Porządnie wszystko wymieszać dłońmi i wstawić do piekarnika. Piec od 20 do 30 min. w zależności od rodzaju i wielkości ziemniaków. Podawać z solą, najlepiej gruboziarnistą.

 

Ola Kopczyńska

O autorze

Ola Kopczyńska

Przez lata pracowałam jako nauczyciel akademicki, ale jakiś czas temu zdecydowanie zmieniłam kurs. Zajęłam się gotowaniem. Prowadzę warsztaty kulinarne dla dzieci i dorosłych. Odwiedzam szkoły i przedszkola, organizuję kulinarne urodziny. W przepięknej i klimatycznej poznańskiej „Republice Słonecznej” prowadzę cykl warsztatów „Szkoła młodych żon”. Gotujemy i pieczemy proste, szybkie i pyszne potrawy. Tam poznałam osoby, które zainspirowały mnie do stworzenia bloga. Osoby, które nie zawsze potrafią gotować, często tego nie lubią, ale z różnych względów MUSZĄ. I nie chcą poświęcać tej czynności zbyt wiele czasu.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *