Sałatka z buraków i pomarańczy na ciepło
Czas przygotowania: ok. 15 min.
W dzieciństwie buraki i szpinak to były znienawidzone przeze mnie warzywa. Nie byłam w tym odosobniona, bo przedszkola serwowały je w mało przyjazny sposób. Obecnie lubię oba i, co mnie niezmiernie cieszy, lubią je także moje dzieci (z pominięciem Antka, rzecz jasna). Buraki najczęściej najpierw piekę, zawinięte w papier do pieczenia i potem kombinuję z nich dania. Dzisiaj proponuję sałatkę, która jest dość słodka, bo i burak i pomarańcza są właśnie takie, ale dodaję sporo soku z cytryny, żeby przełamać tę słodycz. Chodzi mi po głowie wersja z cykorią, która nada jej ciekawej goryczy, ale wiem, że będzie to wersja tylko dla mnie, bo reszta rodziny jest jej zatwardziałym przeciwnikiem. Możecie sprawdzić.
- 3 upieczone buraki (moje ulubione to podłużne)
- 1 pomarańcza
- garść orzechów włoskich
- 2-3 łyżki oliwy
- 1 łyżka syropu klonowego/ miodu
- sok z cytryny
- (łyżka musztardy francuskiej)
- sól, świeżo zmielony pieprz
- (natka pietruszki, kolendra)
Przygotowanie
Buraki obrać i pokroić w niedużą kostkę. Pomarańczę obrać i pokroić w kostkę o podobnym rozmiarze. Rozgrzać lekko patelnię, wlać oliwę i syrop klonowy/miód i chwilę podgrzać. Płyn ma być ciepły, nie gorący. Wrzucić buraki i pomarańczę i dusić 2-3 minuty mieszając, żeby pokryły się syropem i były ciepłe (nie smażymy ich). Wcisnąć sok z cytryny (do smaku, można też dodać łyżkę musztardy), posolić i popieprzyć, wymieszać. Wyłożyć na talerz, posypać orzechami. Można podać z natką lub kolendrą, ale nie trzeba 😉