Przepisy z tagiem:

wieprzowina

Wieprzowina w sosie z porami

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas gotowania: ok. 1 – 1,5 h

Wieprzowina w sosie z porami

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas gotowania: ok. 1 – 1,5 h

Ostatnio trochę mnie mniej na blogu, co nie znaczy, że mniej gotuję. Myślę, że gotuję nawet więcej, ale po prostu nie mam czasu, żeby wrzucać przepisy. Moje życie zawodowe dość mocno się zmieniło, weszłam w nowe zadania i obowiązki, które przynoszą mi satysfakcję, ale mam mniej czasu na inne sprawy. Nie będę obiecywać, że to się zmieni, że będzie więcej przepisów, bo nie mam pewności, że to się uda. Będę się starać, a co z tego wyjdzie, czas pokaże.
Cieszę się, że wrzucam przepis i że jest z mięsem w roli głównej, bo obiecałam taki ostatnio. Jest to danie, które robiłam często wiele lat temu, ale zupełnie o nim zapomniałam. Ostatnio jednak mi się przypomniał i oto jest. Zrobiłam go kilka dni temu na obiad i pochwałom nie było końca. Danie podałam z kuskusem i natką.
  • ok. 1 kg mięsa wieprzowego od szynki
  • 2 cebule
  • olej
  • 4 – 5 porów, białe części
  • ok. 1 szklanki przecieru pomidorowego
  • ok. 1 szklanki wody
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Mięso umyć, osuszyć i pokroić na niewielkie kawałki, oprószyć solą i pieprzem. Cebule pokroić w pióro lub kostkę. Rozgrzać spory garnek, wlać olej. Gdy będzie ciepły, wrzucić cebulę i chwilę podsmażyć. Dorzucić mięso i kilka minut smażyć, do momentu aż zmieni kolor czerwony na jasno brązowy. Dolać sos i wodę, dodać sól i pieprz, wymieszać i gotować pod przykrywką. W czasie duszenia mięsa umyć pory, pokroić je na 4-5 cm kawałki i każdy naciąć wzdłuż do środka. Gdy mięso będzie prawie gotowe, wrzucić pory i gotować do miękkości. Jeśli sos robi się zbyt gęsty i zaczyna się przypalać, dolać wody. Najlepsze jest następnego dnia, gdy potrawa się przegryzie.
 

Wieprzowina po chińsku

Czas przygotowania: ok. 25 min.

Wieprzowina po chińsku

Czas przygotowania: ok. 25 min.

Jestem ciekawa, czy Chińczyk uznałby to danie za chińskie. Dla mnie smakowało ono bardzo, bardzo chińsko i podbiło serca mojej Rodziny (oprócz Antka). Takiej sytuacji nie było chyba jeszcze nigdy wcześniej – zrobiłam wieprzowinę we wtorek, a następnie w środę. Pochwałom nie było końca i wszyscy stwierdzili, że danie jest tak dobre, że MUSZĘ je wstawić na bloga. Zatem wstawiam.
  • 2 polędwiczki wieprzowe
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • 3-4 marchewki
  • 1 biała część pora
  • cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • kawałek świeżego imbiru
  • olej
  • 6-7 łyżek ciemnego sosu sojowego
  • 2 łyżki syropu klonowego
  • sól, pieprz
  • zielone do podania (szczypior, kiełki)
  • ugotowany ryż basmati lub makaron ryżowy

Przygotowanie

Mięso umyć, osuszyć, wykroić tłuszcz i błony. Warzywa umyć, marchewki obrać. Polędwiczki pokroić na jak najcieńsze plastry. Najprościej jest przeciąć polędwiczkę wzdłuż a następnie w poprzek. Włożyć do miski, wsypać mąkę kartoflaną, wymieszać i wstawić do lodówki. Zabrać się za warzywa: cebulę pokroić w pióro, czosnek posiekać. Imbir, marchewki i por pokroić w „zapałkę”. Rozgrzać patelnię, wlać olej. Gdy będzie ciepły (nie gorący), wrzucić wszystkie warzywa. Smażyć mieszając. Uważać, żeby się nie przypaliły (por niestety łatwo się przypala). Smażyć ok. 5 min., przełożyć na talerz, jeśli trzeba, dolać nieco oleju i gdy będzie gorący, wrzucić mięso. Smażyć mieszając ok. 4-5 min., posolić i popieprzyć. Dorzucić warzywa, wlać sosy i dusić jeszcze 2-3 minuty mieszając. Podawać z ryżem lub makaronem (można wymieszać na patelni lub osobno). Posypać zielonym (ja miałam skiełkowaną soczewicę). Dodałabym jeszcze podprażone orzechy arachidowe (niesolone).