Sałatka z soczewicy
Czas przygotowania: ok. 10 min.
Kilka dni temu przygotowałam sałatkę na imprezę, którą organizowali moi Rodzice. Jeszcze tego samego dnia otrzymałam smsa od cioci, że była przepyszna. Zrobiłam ją więc na imprezę u nas i dzisiaj, ponownie, na obiad. Fajnie wygląda, przede wszystkim dzięki marchewce pociętej na kształt tasiemek. Podpatrzyłam taki sposób na marchewkę w książce „Sałatlove. Zdrowe sałatki na każdy dzień roku” Davida Beza. „Tasiemki” zrobiłam zwykłą obieraczką do warzyw.
- około szklanki ugotowanej wcześniej brązowej lub zielonej soczewicy
- 1 marchew
- garść orzechów włoskich
- kawałek białego sera (fety, koziego, mozarella)
- zielenina (pietruszka, kiełki, oregano, tymianek…)
- sól, pieprz
- musztarda (francuska), miód, sok z cytryny, oliwa
Przygotowanie
Marchew umyć, obrać. Obieraczką do warzyw wycinać długie, cienkie tasiemki. Orzechy podprażyć na suchej, gorącej patelni. Zieleninę posiekać, ser pokroić. W misce ułożyć soczewicę, na niej marchew. Rozrzucić zieleninę, orzechy i ser. Polać sosem zrobionym z musztardy, miodu, cytryny i oliwy – proporcje w zależności od preferencji. Do tej sałatki dodaję niewiele miodu, żeby sos nie był za słodki. Posypać nieco solą i pieprzem. Dorzuciłam jeszcze trochę nasion szałwii hiszpańskiej (chia), która ostatnio robi furorę.