![](http://dziekujeniegotuje.pl/wp-content/uploads/2016/06/DSC_2386.jpg)
Sezon na świeżość. Sałatka z młodych liści szpinaku
Czas przygotowania: ok. 10 min.
Gdy byłam dzieckiem, szpinak podawany był jedynie w formie rozgotowanej brei. Serwowały go w tej postaci i bacie, i mamy, i oczywiście przedszkola. W takiej postaci nie dało się go lubić, była to zatem zmora mojego i moich rówieśników dzieciństwa. Na szczęście dzisiaj podanie szpinaku jest znacznie bardziej przyjazne, dzięki czemu nie jest już wrogiem numer 1 tylu dzieci. Surowe młode listki w niczym, na szczęście, nie przypominają koszmaru dzieciństwa, są za to doskonałą bazą dla różnych sałatek.
- spora garść młodego szpinaku (można kupić w workach w formie tzw. baby lub pozostawić najmniejsze listki z zakupionego teraz młodego szpinaku)
- kilka truskawek
- ser kozi/ ser pleśniowy
- garść orzechów włoskich
- ocet balsamiczny
- miód
- oliwa/ olej z pestek winogron
- świeżo zmielony pieprz
Przygotowanie
Listki szpinaku wypłukać, odsączyć, rozłożyć na talerzu. Na nich poukładać pokrojone kawałki sera, plastry truskawek i orzechy (można je wcześniej podprażyć). Wymieszać ocet balsamiczny z miodem w takiej proporcji, żeby zrównoważyć smaki, dodać oliwę/ olej i wymieszać. Polać sałatkę tuż przed podaniem. Posypać pieprzem.