Sałatka z pieczonej marchewki, daktyli i granatu
Czas przygotowania: ok. 15 min., czas pieczenia: ok. 30 min.
Latem moim najukochańszym warzywem/ owocem (nie ma tutaj zgodności) są pomidory, które zjadam w hurtowych ilościach pod najróżniejszymi postaciami. Ale niestety już koniec, dobre pomidory się skończyły, więc do czerwca będę musiała się bez nich obyć. Zaczął się czas dyni i bulw wszelkich. Oto sałatka z pieczonej marchewki, słodkiej i z dodatkiem słodkich daktyli, których smak równoważy kwaśny czy nawet cierpki granat. Można ją jeść na ciepło, można też schłodzić, co pozwoli na przegryzienie się smaków.
- oliwa
- 2-3 łyżeczki kuminu w ziarnach
- szczypta chili
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1 łyżeczka świeżo startej gałki muszkatołowej
- 1 łyżka miodu
- 1 kg marchwi
- ½ szklanki orzechów włoskich
- 4-5 daktyli bez pestek
- oliwa, sok z ½ pomarańczy, sok z ½ cytryny, sól i pieprz
- pestki granatu
Przygotowanie
Oliwę mieszamy z miodem i przyprawami. Marchew obieramy, kroimy w słupki i dokładnie nacieramy marynatą. Pieczemy 30 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 st., studzimy. Orzechy podprażamy i po ostygnięciu, grubo siekamy. Przygotowujemy dressing z obu soków, oliwy i przypraw.
Przestudzona marchew mieszamy z orzechami i dressingiem. Dodajemy posiekane daktyle i pestki granatu. W razie konieczności doprawiamy. Można podać ze świeżą kolendrą.
Przestudzona marchew mieszamy z orzechami i dressingiem. Dodajemy posiekane daktyle i pestki granatu. W razie konieczności doprawiamy. Można podać ze świeżą kolendrą.