Przepisy z tagiem:

do szkoły

Pasta z białej fasoli i orzechów włoskich

Czas przygotowania ok. 10 min.

Pasta z białej fasoli i orzechów włoskich

Czas przygotowania ok. 10 min.

Jesteśmy rodziną „kanapkowców”, zjadamy tyle chleba, że nieustająco mnie to zadziwia. Kanapki do szkoły, kanapki na drugie śniadanie (dla tych, co akurat są w domu), kanapki po powrocie ze szkoły na zaspokojenie pierwszego głodu, gdy obiad jeszcze „się robi”, kanapki o 21, gdy nagle ktoś jest tak głodny, że „musi cos zjeść, bo inaczej umrze”. Wymyślam najróżniejsze dodatki do tych kanapek, żeby było różnorodnie, oto moje najnowsze odkrycie, bardzo się sprawdza. A wiecie co sprawdza się chyba najbardziej? Kiedy w lodówce jest niewiele więcej niż światło, Antkowi i mnie masło zawsze wystarcza (jeśli do tego jest ogórek kiszony, jestem wniebowzięta), a Tomek i Łukasz jedzą z musztardą, koniecznie piekielną i twierdzą, że jest pyszne.
  • 1,5 szklanki białej fasoli (ja moczę przez noc i gotuję, ale ze słoika/ puszki też da radę)
  • 0,5 szklanki orzechów włoskich
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • oliwa
  • sól, pieprz, tymianek/majeranek
  • sos sojowy
  • sok z cytryny do smaku

Przygotowanie

Cebulę posiekać i dusić na oliwie, po chwili dodać posiekany czosnek i dusić razem, aż się wszystko lekko zezłoci. Zmiksować to z fasolą, orzechami i przyprawami na w miarę jednorodną masę. Doprawić jeśli trzeba tak, aby smaki się równoważyły. Dla mnie do tego zestawu idealny byłby majeranek, ale moja rodzina go nie znosi, używam więc tymianku.
 

Nasze kultowe guacamole

Czas przygotowania: ok. 5 min.

Nasze kultowe guacamole

Czas przygotowania: ok. 5 min.

Awokado nie miało w mojej rodzinie racji bytu do momentu, kiedy po raz pierwszy zrobiłam guacamole. Był sobotni czy niedzielny poranek, gość na śniadaniu i lodówka świecąca pustkami. Zaczęłam kombinować menu z tego co miałam i mój wzrok padł na dwa dosyć rozmiękłe awokado, które od czasu do czasu kupowałam dla siebie. Podusiłam je widelcem, dodałam to i owo i tadam… guacamole zostało hitem śniadania i ostatecznie hitem śniadaniowym w ogóle. Od tamtego dnia kupuję spore ilości awokado i 3-4 razy w tygodniu robimy nasze gaucamole na śniadanie, to w domu i do kanapek do szkoły, pracy i na uczelnię. W takim wypadku nie dodajemy czosnku, ale kiedy przypada nam wolny weekend, to go sobie nie żałujemy. Moja ulubiona wersja jest ze świeżą kolendrą, ale pozostali jej nie znoszą, więc dorzucam ją na końcu tylko do mojej porcji.
  • 2-3 miękkie awokado
  • (2-3 ząbki czosnku)
  • papryczka chili
  • sok z cytryny lub limonki
  • sól (kala namak czyli czarna)
  • świeżo zmielony pieprz
  • (świeża kolendra)

Przygotowanie

Awokado obrać i podusić widelcem, papryczkę pokroić w drobną kosteczkę (najlepiej w gumowych rękawiczkach, szczególnie jeśli nosicie szkła kontaktowe – sprawdziłam na sobie) i dorzucić do awokado. Doprawić sokiem, solą i pieprzem. Jeśli możecie sobie na to pozwolić, dorzucić czosnek. I jeśli lubicie – przesiekaną kolendrę. Czasami używam soli kala namak czyli czarnej soli, która ma smak i zapach (zepsutych) jaj i fajnie podkręca smak guacamole, ale zwykła sól zupełnie wystarczy.