Przepisy z tagiem:

dobre śniadanie

Placuszki kasztanowe

Czas przygotowania: ok. 10 min. plus czas smażenia

Placuszki kasztanowe

Czas przygotowania: ok. 10 min. plus czas smażenia

Z Nowym Rokiem wracam do Was z przepisem na placuszki kasztanowe, który obiecałam już jakiś czas temu. Miałam zamiar wrzucić go znacznie wcześniej, ale ostatnie dwa miesiące minionego roku nie były dla mnie łaskawe i zupełnie inne sprawy mnie wtedy zajmowały. Nigdy wcześniej nie myślałam o tym, że chcę, żeby jakiś rok się skończył, było mi to zupełnie obce, ale tym razem taka myśl przemknęła mi przez głowę. I tak się stało, 2022 odszedł, z nim kilka mało fajnych zdarzeń, chociaż, na szczęście, tych dobrych było całkiem sporo i jestem za nie ogromnie wdzięczna. Tak czy siak, przyszło nowe, na które spoglądam z nadzieją i optymizmem. Od trzech miesięcy robię kurs dietetyki według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i wiem, że to moja Droga. Uczę się, bo chcę a nie muszę, każdą wolną chwilę staram się wykorzystać, żeby zgłębiać tajniki tej fascynującej, ale trudnej dziedziny. To wszystko jest takie spójne, logiczne i holistyczne w podejściu, jestem zachwycona!
A co do placuszków! Po raz pierwszy jadłam je dzięki Ewie (ewadawidziak.pl), która podała mi przepis, ale go gdzieś zgubiłam. Ten jest wypadkową moich prób i błędów. Placuszki są pyszne, bardzo odżywcze, bo taką moc mają jadalne kasztany. Co ciekawe, smakują tylko mnie, reszta rodziny ich nie tyka, więc pewnie tylko mi są potrzebne i dobrze na mnie wpływają. Możecie sprawdzić w swoich rodzinach, komu będą smakować i służyć.
  • 100 g mąki kasztanowej
  • 150 ml mleka owsianego (w wersji bezglutenowej ryżowego czy migdałowego)
  • ekstrakt waniliowy
  • szczypta soli
  • ½ proszku do pieczenia (najlepiej bio z kamienia winnego)

Przygotowanie

Mąkę kasztanową przesiewam, żeby ją spulchnić, bo jest często mocno zbita. Mieszam z pozostałymi składnikami za pomocą trzepaczki i na chwilę odstawiam. Smażę małe placuszki (duże mogą się rozwalać) do momentu zrumienienia na maśle klarowanym (w wersji wegańskiej można na dowolnym oleju). Lubię je najbardziej z konfiturą z czarnej porzeczki, którą robiłam latem, ale wybierajcie swoje ulubione dodatki.
 

Racuchy śniadaniowe

Czas przygotowania: ok. 25 min., czas oczekiwania: około godziny

Racuchy śniadaniowe

Czas przygotowania: ok. 25 min., czas oczekiwania: około godziny

W tym roku lato odeszło jakoś tak nagle i szybko ustąpiło miejsca chłodnej jesieni. Poranki i wieczory są zimne, dzisiaj po raz pierwszy ubrałam czapkę na poranny spacer z psami i był to bardzo dobry pomysł. Nie narzekam, nie tęsknię za upałem, bardzo lubię ten czas w roku. Uwielbiam lato, słońce, wakacje, możliwość spania do późna, ale po kilku takich tygodniach cieszy mnie powrót do szkolnej rutyny, chociaż od września dotyczy ona tylko Antka. Maja ma jeszcze dwa tygodnie swoich najdłuższych wakacji i zaczyna kolejny rozdział życia, przed Łukaszem ostatni rok studiowania. Od 2013 roku, w którym założyłam Dziękuję nie gotuję, Ekipa nieco wydoroślała i troszkę nam się w domu skurczyła, ale na szczęście często wpada i zasiadamy do stołu w komplecie albo nawet w nieco większym gronie. Staram się wtedy gotować ich ulubione dania, żeby było „jak u mamy”. Mijający weekend taki właśnie był, a wraz z nim pyszne orkiszowe racuchy, które zrobiłam z jabłkami i brzoskwiniami. Można oczywiście użyć mąki pszennej, można dorzucić inne owoce, teraz załapiecie się jeszcze na borówki, maliny, śliwki czy gruszki. Przepis, sprawdzony już wielokrotnie, pochodzi z książki „O jabłkach” Elizy Mórawskiej, która nie tylko zawiera świetne propozycje potraw, ale jest tak pięknie wydana, że lubię ją przeglądać dla samej przyjemności.
  • 250 g białej mąki (orkiszowa/ pszenna)
  • 20 g świeżych drożdży
  • 250 ml napoju owsianego/ mleka, ciepłego
  • 2 jajka
  • 20 g roztopionego i przestudzonego masła
  • szczypta soli
  • wybrane owoce (większe typu jabłka czy brzoskwinie pokrojone w kostkę)

Przygotowanie

Do miski wsypujemy mąkę, w której robimy dołek, do którego wkruszamy drożdże i wlewamy trochę napoje owsianego/ mleka. Nakrywamy ręcznikiem i czekamy kilka minut, żeby drożdże ruszyły. W międzyczasie ubijamy jajka z roztopionym i przestudzonym masłem, resztą napoju/ mleka i solą. Robię to za pomocą ręcznej trzepaczki. Następnie, także trzepaczką mieszamy masę z mąką, żeby składniki się połączyły do uzyskania gęstego, klejącego ciasta. Przykrywamy na mniej więcej godzinę, żeby ciasto urosło. Latem, gdy jest gorąco, nakrywam miskę zwykłym ręcznikiem, w zimniejszych miesiącach używam folii, bo szybciej rośnie. Po wyrośnięciu dorzucamy wybrane owoce, delikatnie mieszamy i smażymy na rozgrzanej patelni na wybranym tłuszczu, ja najchętniej używam masła klarowanego. Odsączamy racuchy na ręczniku papierowym i podajemy posypane cukrem pudrem albo polane syropem klonowym/ miodem.
 

Owsianka z amarantusem i śmietaną

Czas przygotowania: ok. 10 min.

Owsianka z amarantusem i śmietaną

Czas przygotowania: ok. 10 min.

Był czas, że dzień zaczynałam obowiązkowo od owsianki. Później mi się to trochę znudziło i przerzuciłam się na konkretne śniadania, koniecznie wytrawne. Wraz z nadejściem wiosny wróciła mi jednak ochota na coś słodkiego i delikatnego, więc owsianki w różnych odsłonach wróciły do łask. Ta jest niezwykle delikatna i kremowa, a zawdzięcza to dwóm dodatkom – płatkom z amarantusa i solidnej łyżce śmietany (nie śmietanki). Uwielbiam ją przede wszystkim z czarną porzeczką i jagodami, które zaprawiałam latem i jeszcze stoją w słoikach na półkach w spiżarni. Posypuję posiekanymi migdałami i pyłkiem pszczelim, który fajnie komponuje się kolorystycznie. Ten ostatni jest dość dyskusyjnym dodatkiem, ja za nim przepadam, ale w rodzinie jestem jedyna, więc sami oceńcie, czy Wam odpowiada.
  • 2 łyżki płatów owsianych
  • 2 łyżki płatków z amarantusa
  • szczypta soli
  • ok. ½ szklanki wody
  • czubata łyżka śmietany 18%
  • ulubione dodatki

Przygotowanie

Płatki owsiane i z amarantusa zalać wodą, dodać sól. Wymieszać tylko na początku, postawić na ogniu i gotować na małym płomieniu około 5 minut, bez mieszania!!! To trudne, ale możliwe. Jeśli widać, że zaczyna się przypalać, dodać nieco wody i dalej NIE MIESZAĆ. Po tym czasie zdjąć z ognia, dodać śmietanę i wtedy wszystko delikatnie wymieszać podawać z ulubionymi dodatkami. Obecnie bazuję na zapasach ze spiżarni, ale już niedługo pojawią się truskawki. Można też ugotować sobie kawałki rabarbaru, który jest już dostępny. Można połączyć go z wyciśniętym sokiem z pomarańczy i zrobić gęsty sos. Można też oblać owsiankę syropem klonowym i nadal będzie pyszna.
 

Crepes czyli cieniutkie francuskie naleśniki

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas chłodzenia: 30 – 120 min., czas smażenia

Crepes czyli cieniutkie francuskie naleśniki

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas chłodzenia: 30 – 120 min., czas smażenia

Odkąd pamiętam, naleśniki robiłam zawsze „na oko”. Trochę mąki, jajko czy dwa, mleko, ewentualnie woda, szczypta soli – żadna filozofia. Wychodziły w porządku, czasem cieńsze, czasem grubsze, czasem twardsze, czasem gumowate. Pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie „tydzień francuski” u Antka w szkole w czasie wiosennego uziemienia. Czytaliśmy o francuskich potrawach, także o słynnych crepes czyli cieniutkich naleśnikach. Postanowiłam zrobić je na francuskie śniadanie w ramach tego projektu. Po przepis sięgnęłam do samego źródła, Julii Child i jej książki „Mastering the Art of French Cooking”, którą ściągnęłam wiele lat temu ze Stanów po fascynacji filmem „Julie&Julia”. Od tamtego czasu robię naleśniki już tylko według tego przepisu.
  • 1 szklanka zimnej wody
  • 1 szklanka zimnego mleka (u nas jakiś napój roślinny)
  • 4 jaja
  • spora szczypta soli
  • 1,5 szklanki mąki (u nas biała orkiszowa)
  • 4 łyżeczki stopionego i przestudzonego masła

Przygotowanie

Wszystkie składniki wymieszać trzepaczką lub mikserem i wstawić do lodówki. Według oryginalnego przepisu, ciasto powinno chłodzić się w lodówce przez przynajmniej 2 godziny. Ja chłodzę około ½ godziny, bo naleśniki smażę zawsze na śniadanie i nie mam tyle czasu. Smażę naleśniki na patelni przesmarowanej delikatnie masłem lub masłem klarowanym, wylewając jak najcieńszą warstwę ciasta. Ostatnio zrobiłam do naleśników syrop klonowo-pomarańczowy. Skarmelizowałam na patelni 3-4 łyżki syropu klonowego, wcisnęłam w to sok wyciśnięty z dwóch pomarańczy i pogotowałam do czasu, aż zgęstniał. Na zimę – idealne!!!
 

Gofry bananowo – kokosowe

Czas przygotowania: ok. 10 min. plus czas wypiekania

Gofry bananowo - kokosowe

Czas przygotowania: ok. 10 min. plus czas wypiekania

To prawda, że z publikowaniem wpisów ostatnio nie najlepiej. Ostatnio czyli już kilka miesięcy. Mogłabym pisać, że nie mam czasu, bo tyle się dzieje (a dzieje się), ale prawda jest taka, że nie miałam do tego weny. Gotuję i piekę na potęgę, ale nie mogłam się zmobilizować, żeby przepisy na te dania publikować. Od początku powstania bloga założyłam, że piszę go dla przyjemności i nic nie muszę. Nie podjęłam żadnej komercyjnej współpracy, więc nie jestem zobligowana żadnymi umowami. Jeśli mi w sercu gra – piszę, jeśli nie – po prostu tego nie robię. Coś jednak dzisiaj w sercu mym drgnęło i zatęskniłam za pisaniem. Z tej okazji podzielę się nowym, kolejnym przepisem na gofry. Są słodkie słodyczą bananów, wiórków kokosowych i mleka owsianego. Oczywiście można je czymś dosłodzić, ale dla nas były wystarczająco słodkie. Bardzo nam smakowały. Antek zjadł suche, ja nałożyłam sobie domowy mus jabłkowy i maliny, które zaprawiłam miesiąc temu. W konsystencji są nieco gumowate a nie kruche, ale w niczym to nie przeszkadza. Wchodzą na stałe do porannego jadłospisu. Przepis, z moimi zmianami, pochodzi z książki „Dzień dobry. Śniadania z Małgosią Mintą”.
  • 125 g mąki orkiszowej (lub zwykłej pszennej)
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • ½ łyżeczki sody
  • ½ łyżeczki cynamonu
  • 3 łyżki płatków lub otrębów owsianych
  • 50 g wiórków kokosowych
  • 2 małe lub 1 duży bardzo dojrzały banan
  • nieco soku z cytryny
  • 1 jajko
  • 125 ml napoju owsianego
  • 50 g roztopionego masła

Przygotowanie

Banany rozgnieść widelcem, skropić sokiem z cytryny, by za bardzo nie ściemniały. Jajko wymieszać z napojem owsianym. W misce wymieszać mąkę z proszkiem i sodą, cynamonem, solą, płatkami/ otrębami i wiórkami. Dodać napój owsiany z jajkiem i przestudzone masło. Wszystko razem wymieszać. Nagrzać gofrownicę, wysmarować delikatnie olejem i piec gofry.