Przepis na to ciasto pochodzi z książki „Lubię” Moniki Mądrej-Pawlak i Jana Pawlaka, założycieli i właścicieli poznańskiej LaRuiny i Raju, które otwarto wiele lat temu na Śródce, a od kilku miesięcy działają na ul. Św. Marcin. I chociaż przepis jest z książki, po raz pierwszy natknęłam się na niego kilka dni temu na blogu teatrgotowania.pl, który prowadzi Ania, a do której wiele lat temu chodziłam na warsztaty kulinarne. Ania, jeśli to czytasz, zawsze z łezką w oku wspominam te warsztaty. A co do samego ciasta… jest proste w wykonaniu, robi się szybko, wygląda pięknie i smakuje… cóż. Pisałam o tym na fb, że zdania są podzielone. Tomek, Maja, Łukasz i Antek byli nim zachwyceni, stwierdzili, że ciasto jest pyszne i po tym, jak szybko zniknęło mogę przyznać, że mówili prawdę. Natomiast dla mnie rewelacji nie było, ale tak jest u nas często: to co im smakuje, mnie niekoniecznie i na odwrót. Ostatecznie wynik to 4:1!!!
Podam przepis w jego pierwotnej wersji, ale przyznam szczerze, że pomijam cukier puder w ogóle, bo mleka i banany są słodkie, więc stwierdziłam, że ich słodycz zupełnie wystarczy. Przy kolejnym pieczeniu nie dodam czekolady, bo większość stwierdziła, że stanowi zbyt mocny kontrast smakowy ze słodkim. Możecie pokombinować. Pięknej majówki dla Wszystkich!!!
- 6-7 dużych dojrzałych bananów
- 40 g cukru pudru (niekoniecznie)
- 60 ml whisky (niekoniecznie)
- 5 jajek
- 150 ml mleka kokosowego
- 200 ml słodkiego mleka zagęszczonego
- 100 g masła
- 150 g mąki (u nas orkisz)
- 100 g gorzkiej czekolady (niekoniecznie)
- szczypta soli
Przygotowanie
Roztopić i przestudzić masło. Jednego banan zostawić, pozostałe pokroić w plasterki, włożyć do miski, dodać cukier puder i alkohol, wymieszać, zostawić na kilka minut. W tym czasie w większej misce roztrzepać jajka, dodać oba mleka i przestudzone masło. Wszystko wymieszać (używam zwykłej trzepaczki, nie miksera). Wsypać mąkę i sól, znowu wymieszać. Dodać banany i czekoladę i wymieszać po raz kolejny, bardzo delikatnie. Ciasto przelać do wysmarowanej masłem okrągłej formy, ułożyć na nim przekrojone wzdłuż połówki ostatniego banana i piec godzinę w temperaturze 190 stopni. Po upieczeniu zostawić chwilę w wyłączonym, ale zamkniętym piekarniku, a następnie uchylić drzwi i pozwolić mu ostygnąć.