Przepisy z tagiem:

Wielkanoc

Barszcz na boczku wędzonym, żaden postny

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas gotowania: ok. 1,5 h

Barszcz na boczku wędzonym, żaden postny

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas gotowania: ok. 1,5 h

Ten barszcz to obowiązkowe danie w naszej rodzinie zarówno na Wielkanoc jak i na Boże Narodzenie. Nie jest postny, nie jest na zakwasie, jest gotowany na wywarze z boczkiem wędzonym. I jest pyszny, je go nawet Antek. Przepis dostałam od mojej ukochanej Teściowej chyba zaraz po ślubie i jest, obok przepisu na jabłecznik (także od Niej), najstarszym przepisem w moim starym zeszycie z przepisami, który założyłam lata temu. Już jutro zabieram się i za niego, i za inne dania z żelaznej listy wielkanocnej, bo w czwartek ruszamy w drogę, żeby Święta spędzić w Tatrach. Od lat marzę, żeby zobaczyć kwitnące krokusy w którejś z tatrzańskich dolin, ale nie wiem, czy to się uda. Prognoza pogody nie napawa optymizmem, krokusy mogą być przykryte śniegiem, ale to wszystko jest bez znaczenia, bo w końcu zobaczę Tatry!
  • kawał dobrej jakości boczku wędzonego (50 – 70 dkg)
  • pęczek włoszczyzny
  • 3 – 4 liście laurowe
  • 5 – 8 ziaren ziela angielskiego
  • 8 – 10 buraków
  • cukier trzcinowy
  • kwasek cytrynowy
  • 3 – 4 ząbki czosnku
  • majeranek
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Do garnka (3 – 4 litry) nalać zimną wodę. Wrzucić pokrojoną w kawałki włoszczyznę, boczek, liście laurowe i ziele angielskie. Zagotować i gotować około 1 godziny. W międzyczasie obrać buraki, pokroić na mniejsze kawałki, wrzucić do miski i posypać 1 – 2 łyżkami cukru trzcinowego, odstawić. Gdy wywar będzie gotowy, odcedzić go i ponownie doprowadzić do wrzenia. (z warzyw z wywaru robię zawsze klasyczną sałatkę warzywną). Wrzucić do niego buraki z sokiem, który puściły, dorzucić obrane i pokrojone ząbki czosnku, pierwszą porcję soli i pieprzu, kilka ziarenek kwasku cytrynowego i gotować na bardzo małym ogniu około 25 minut. Dodać majeranek i gotować kolejne 10 minut. Po tym czasie spróbować i sprawdzić, czy trzeba dodać jakieś przyprawy. U mnie zawsze brakuje wszystkiego, a doprawienie barszczu jest ogromną sztuką, przynajmniej dla mnie. Żadne inne danie nie jest tak trudne do doprawienia. Muszę się sporo nagimnastykować, żeby wywarzyć wszystkie smaki. Uważajcie z kwaskiem cytrynowym. Trzeba dodawać po kilka kuleczek, bo bardzo łatwo można go zakwasić. Czasami zakwaszam cytryną, ale lepsze efekty smakowe mam jednak z kwaskiem. Daję dużo pieprzu, bo tak lubimy.
 

Pomysł na Wielkanoc. Bezwstydnie prosty mazurek

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas chłodzenia, pieczenia, studzenia: ok. 2 h

Pomysł na Wielkanoc. Bezwstydnie prosty mazurek

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas chłodzenia, pieczenia, studzenia: ok. 2 h

Moje mazurkowe wspomnienie z dzieciństwa to mazurki u cioci Krysi, które piekła ze swoją mamą i ciocią. Były cieniutkie, na cieście były jeszcze dwie warstwy. Odwiedzaliśmy ich zawsze w Wielką Sobotę, ja wraz z siostrą i bratem myśleliśmy tylko o tych mazurkach. Były idealne!!! Nigdy później czegoś takiego nie jadłam. A te dekoracje!!! Nie wiem, skąd w czasach PRL-owskich niedoborów ciocia wyczarowywała migdały i inne cuda.
Kilka razy piekłam mazurki, oczywiście nie tak fantastyczne, ale nie cieszyły się zbyt wielkim powodzeniem. Wolimy inne ciasta. W tym roku odkopałam jednak stary przepis. Jest bezwstydnie banalny, więc idealnie wpisuje się w filozofię „Dziękuję, nie gotuję”. Jest też nieziemsko słodki i nie nazwałabym go zdrowym, ale co tam. Wielkanoc jest tylko raz w roku!
  • 300 g mąki (orkiszowa biała i razowa)
  • 150 g zimnego masła
  • 1 łyżeczka kamienia winnego (naturalny proszek do pieczenia)
  • 100 g cukru trzcinowego
  • 1 żółtko
  • 1 łyżeczka śmietanki
  • 500 g krówek
  • 200 ml śmietanki 30%
  • 1 łyżka masła

Przygotowanie

Zimne masło z lodówki posiekać nożem, dodać mąkę, kamień winny, cukier, żółtko i śmietankę. Szybko zagnieść ciasto (najlepiej i najszybciej mikserem), owinąć je folią spożywczą i schłodzić w lodówce ok. 1 godziny. Po tym czasie wyjąć, chwilę odczekać i wylepić formę (używam takiej do tart), formując rant. Pic ok. 30 minut w 160 st. Przestudzić. Zrobić masę, wrzucając krówki do garnka i zalewając je śmietanką. Gotować, ciągle mieszając, aż cukierki się roztopią. Najlepiej miesza się trzepaczką balonową. Gdy masa będzie już jednolita, dodać masło i ponownie wymieszać. Chwilę ją przestudzić i wylać na upieczony spód. Udekorować według uznania (i umiejętności).
 

Pomysł na Wielkanoc. Zielone placuszki z jajek.

Czas przygotowania: ok. 30 min.

Pomysł na Wielkanoc. Zielone placuszki z jajek.

Czas przygotowania: ok. 30 min.

Te placuszki robiłam kilka razy zimą na bazie podduszonego pora. Bardzo nam smakują, szybko się je robi i oczywiści są bardzo proste w przygotowaniu. Dzisiaj przedstawiam ich wersję wiosenną, z dużą ilością świeżej zieleniny, dzięki czemu świetnie pasują na wielkanocny stół.
  • 3 duże pory, biała część
  • 6 jajek
  • masło klarowane/ olej
  • duża garść orzechów włoskich, posiekanych
  • dużo zielonego: szczypiorek, rzeżucha, najróżniejsze, kiełki, pietruszka
  • mielona papryka wędzona
  • słodka/ ostra papryka mielona
  • 2-3 łyżki mąki razowej (orkiszowej)
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Pory dokładnie oczyścić, pokroić w talarki. Rozgrzać patelnię (ma być ciepła, nie gorąca), dorzucić masło/ dolać olej, chwilę jeszcze podgrzać. Dorzucić pokrojony por i szklić go na patelni ok. 15 minut, często mieszając i pilnując, żeby się nie przypalił (a lubi). Przerzucić do większej miski, wbić jaja, dorzucić zieleninę, orzechy i przyprawy. Ważne, żeby dorzucić i ostrą i wędzoną paprykę. Moja wędzona jest bardzo ostra, więc dorzucam jeszcze słodką paprykę, ale jeśli macie wędzoną łagodną, to koniecznie dorzućcie ostrą lub chilli. Podduszony por, jajka i orzechy są słodkie w smaku, więc wędzona i ostra papryka świetnie je równoważą. Dorzucić mąkę, w takiej ilości, żeby placuszki się nie rozwalały. Ponownie rozgrzać patelnię, wysmarować nieco tłuszczem i smażyć niewielkie placuszki z obu stron. Wystarczy im chwila, aż się zetną i delikatnie zrumienią. Podawać posypane dodatkową zieleniną.
 

Pomysł na Wielkanoc. Drożdżowe bułeczki z suszonymi pomidorami.

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas oczekiwania i pieczenia: ok. 1 h

Pomysł na Wielkanoc. Drożdżowe bułeczki z suszonymi pomidorami.

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas oczekiwania i pieczenia: ok. 1 h

Ten przepis jest wariacją przepisu na chleb, który jest już na blogu. Ciasto z małą modyfikacją polegającą na braku oliwek oraz forma bułek zamiast chleba spowodowały, że zniknęły w ciągu dnia. Nawet Antek, wydłubawszy pieczołowicie najmniejsze kawałki suszonych pomidorów, zjadł dwie ze smakiem. Są delikatne, lekko słodkawe i wilgotne, dużo lepsze od tych, które piekłam wcześniej (jak usłyszałam). Ciasto robi się błyskawicznie, wyrasta szybko i piecze się krótko. Idealne na drugie śniadanie do szkoły, pracy i przedszkola.
  • 900 g mąki (piekę na białej orkiszowej)
  • 500 ml ciepłej wody
  • 24 g drożdży
  • 12 g cukru trzcinowego
  • 40 ml oliwy
  • 100 ml sherry/ porto
  • 2 łyżeczki soli
  • 30 g suszonych pomidorów

Przygotowanie

Mąkę, wodę i pokruszone drożdże dokładnie połączyć, wymieszać lecz nie zarabiać ciasta. Delikatnie dodać pozostałe składniki. Pozostawić do wyrośnięcia na ok. 30 min. w ciepłym miejscu. Uformować bułeczki (mi wyszło 18), rozłożyć na blachach. Jeśli ciasto się lepi, posmarować dłonie oliwą. Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 220 st. C (opcja góra-dół) na ok. 20 minut aż ciasto uzyska złoty kolor (można przed włożeniem do pieca posmarować lekko roztrzepanym jajkiem).
 

Pomysł na Wielkanoc. Banoffi – najbardziej rozpustne ciasto jakie znam

Czas przygotowania: ok. 20 min. (+ ewentualnie 2-2,5 godz. gotowania)

Pomysł na Wielkanoc. Banoffi – najbardziej rozpustne ciasto jakie znam

Czas przygotowania: ok. 20 min. (+ ewentualnie 2-2,5 godz. gotowania)

Po raz pierwszy zjadłam to ciasto kilkanaście lat temu u znajomych. Pamiętam, że zjadłam ze 4 kawałki. Tylko tyle, bo było mi głupio prosić o kolejną dokładkę. Dostałam przepis i przez lata było to moje popisowe ciasto. Zawsze budziło zachwyt. Ostatnio robię je rzadziej, bo jest dla nas za słodkie, ale od czasu do czasu daję się skusić. Jeśli macie ochotę zaszaleć na Święta, zaszalejcie i zróbcie sobie banoffi.
  • 400 g ciastek petit beurre
  • 250 g masła
  • 2 banany
  • słodzone mleko skondensowane w puszcze lub gotowa masa kajmakowa
  • 200 – 250 ml śmietanki 30%
  • kawa/ kawa rozpuszczalna do posypania

Przygotowanie

Ciastka pokruszyć na niewielkie kawałki, nie na proszek. Masło rozpuścić na patelni, wsypać pokruszone ciastka i smażyć 4-5 minut mieszając. Przełożyć na tortownicę lub głębszą formę do tarty, przestudzić. Można samodzielnie zrobić masę kajmakową gotując zamkniętą puszkę mleka w garnku wypełnionym do 4/5 wysokości puszki. Płomień powinien być bardzo mały, należy dolewać wodę w trakcie. Po 2 – 2,5 godziny ostrożnie otworzyć puszkę (masa dość gwałtownie wypłynie) i rozsmarować ją na spodzie z ciasteczek. Można też zaoszczędzić sobie czas kupując gotową masę kajmakową. Na masie porozkładać plasterki bananów, na tym rozsmarować ubitą kremówkę. Posypać kawą. Przykryć folią i wstawić do lodówki. Najlepiej przygotować ciasto dzień przed podaniem.
 

Pomysł na Wielkanoc. Włoski pasztet z ciecierzycy

Czas przygotowania: ok. 30 min., czas pieczenia: ok. 50 min.

Pomysł na Wielkanoc. Włoski pasztet z ciecierzycy

Czas przygotowania: ok. 30 min., czas pieczenia: ok. 50 min.

Maja rano zastanawiała się, z czym zrobić sobie kanapkę do szkoły. Powiedziałam jej, że jest pasztet. Pasztet, zapytała z błyskiem w oku. Spojrzała na moje dzieło i błysk natychmiast zniknął. Pasztet może być tylko z mięsa, stwierdziła i oczywiście kanapkę zrobiła z czymś innym. Otóż, moim zdaniem, pasztet nie musi być z mięsa. Dla mnie nawet ten bez mięsa jest dużo lepszy. A ten mnie absolutnie zachwycił, smakował nawet moim mięsożernym Chłopakom, więc polecam. Jest delikatny i taki włoski. Autorką przepisu jest mieszkająca od lat w Polsce Włoszka, Tessa Capponi-Borawska.
Co do zdjęcia – musiałam pochwalić się najnowszym dziełem Antka. Palemkę przyniósł kilka dni temu z przedszkola, po drodze oskubał ją z bazi, teraz stoi dumnie na środku naszego stołu i bardzo nas cieszy. Przez tych kilka lat, kiedy Maja przestała chodzić do przedszkola, a Antek jeszcze nie zaczął, zapomniałam jaki cuda potrafią wyczarować przedszkolaki.

  • po 7 dkg pestek słonecznika i dyni
  • 1 cebula
  • 1 marchewka
  • 1 ząbek czosnku
  • 1 pęczek natki pietruszki
  • 2 łyżki oliwy/ oleju z pestek winogron + do wysmarowania formy
  • 25 dkg ugotowanej ciecierzycy (wcześniej moczonej przez 8 godz.)
  • 200 ml przecieru pomidorowego
  • 2 łyżeczki posiekanego rozmarynu
  • sól, świeżo zmielony pieprz
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka oregano

Przygotowanie

Pestki podprażamy na suchej, gorącej patelni i po przestudzeniu grubo miksujemy (nie na mąkę). Cebulę, marchew, czosnek oraz połowę posiekanej natki (z łodyżkami) siekamy i podsmażamy na oliwie/ oleju na zloty kolor mieszając od czasu do czasu żeby się nie przypaliło. Dodajemy ciecierzycę, przecier, rozmaryn, sól i pieprz, dusimy 15 minut na niewielkim ogniu, mieszamy. Rozgniatamy wszystko widelcem (masa ma mieś grudki, nie chodzi o totalną gładź), dodajemy pestki, oregano, resztę natki, jajko i wszystko mieszamy. W razie potrzeby doprawiamy. Ja, przy daniach z przecierem pomidorowym, dokładam zawsze łyżkę syropu klonowego lub daktylowego, jeśli nie mam to cukier trzcinowy. Chodzi o przełamanie kwaśnego smaku z pomidorów. Masę przekładamy do wysmarowanej oliwą keksówki i pieczemy 45-50 minut w 190 st. Podajemy po wystudzeniu. Przechowujemy w lodówce.
 

Pomysł na Wielkanoc. Duszona cykoria do obiadu

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas gotowania: ok. 7-10 min.

Pomysł na Wielkanoc. Duszona cykoria do obiadu

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas gotowania: ok. 7-10 min.

Lubię świeżą cykorię za jej gorzki smak, ale tym razem miałam ochotę zrobić ją na ciepło. Poszukałam inspiracji w sieci i przeczytałam, że Francuzi najczęściej duszą ją na maśle z cukrem, który się karmelizuje i pozbywa ją dzięki temu goryczy. Tak oto powstała nieco zdrowsza wersja duszonej cykorii. Dla mnie rewelacja, ale nikt inny mojego entuzjazmu nie podzielił. Świetna jako dodatek do obiadu.
  • 2 duże cykorie lub 4 małe
  • 1-2 łyżki masła klarowanego
  • ok. ½ szklanki wody
  • kilka kropli soku z cytryny
  • sól, świeżo zmielony pieprz

Przygotowanie

Cykorie myjemy, osuszmy, przekrawamy na pół wzdłuż. Wykrawamy głąby, resztę kroimy na cienkie paseczki. Rozgrzewamy garnek (ma być ciepły, nie gorący), dorzucamy masło i, gdy stopi, posiekaną cykorię. Chwilę dusimy na samym maśle mieszając, żeby się nie przypaliła. Zalewamy wodą, dodajemy syrop/miód, przykrywamy. Dusimy pod pokrywką kilka minut tak, aby cykoria zmiękła, ale ciągle była jędrna. Dodajemy sól i pieprz do smaku, sok z cytryny i mieszamy. Jeśli jest za dużo wody, zwiększamy płomień i chwilę gotujemy, aby płyn odparował.
 

Pomysł na Wielkanoc. Razowa tarta na kruchym cieście ze szpinakiem, ricottą i wędzonym łososiem

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: ok. 50 min.

Pomysł na Wielkanoc. Razowa tarta na kruchym cieście ze szpinakiem, ricottą i wędzonym łososiem

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: ok. 50 min.

Oto pierwsze danie z myślą o zbliżającej się Wielkanocy – tarta ze szpinakiem i łososiem. Robiłam ją wiele razy na warsztatach w Republice Słonecznej. Zawsze bardzo smakowała, ja ją uwielbiam, ale moja Rodzina konsekwentnie odmawia jej spożycia. I nie chodzi wcale o szpinak czy łososia – oni nie lubią kruchego ciasta! Gdybym podała ją na cieście francuskim, zjedliby od razu. Jest to zatem opcja dla tych, którzy nie lubią pysznych, domowych kruchych ciast. Wystarczy kupić mrożone lub świeże ciasto francuskie, wylepić formę, podpiec na zloty kolor zgodnie z przepisem na opakowaniu i zapiec raz jeszcze z farszem.
    Na kruche ciasto (na 1 dużą formę)

  • 180 gram masła pokrojonego na kawałki
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 6 łyżek wody
  • duża szczypta soli
  • 300 g mąki razowej
  • Na farsz

  • kawałek łososia wędzonego
  • opakowanie świeżego szpinaku
  • 2 ząbki czosnku
  • opakowanie sera ricotta
  • sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Przygotowanie

Rozgrzej piekarnik do temperatury 210 stopni. Do średniej wielkości miski żaroodpornej włóż masło, olej, wodę i sól. Wstaw naczynie do piekarnika na około 15 minut, aż masło będzie bulgotało i zacznie robić się brązowe na brzegach. Wyciągnij miskę ostrożnie z pieca (masło może pryskać) i wymieszaj szybko z mąką za pomocą łyżki, aż do uzyskania stałej konsystencji. Z wyglądu musi ono być takie lekko świecące tłuszczem. Przenieś ciasto na blachę i rozprowadź za pomocą łopatki lub łyżki, dociśnij ciasto palcami bo boków blachy, nakłuj widelcem. Wstaw do piekarnika na około 15 minut. Wystudź zanim nałożysz farsz. W międzyczasie na patelni podduś czosnek na maśle klarowanym, dodaj opłukany i osuszony szpinak i duś tak długo, żeby odparowała woda. Dodaj sól, pieprz i gałkę muszkatołową. Przestudź. Wymieszaj z serem ricotta, dodaj sól i pieprz. Na podpieczonym cieście poukładaj kawałki łososia, rozsmaruj na to masę. Wstaw do piekarnika na 180 st. na ok. 15 – 20 min aż masa się zetnie.
 

Pomysł na Wielkanoc. Jajka na zielono

Czas przygotowania: ok. 10 min.

Jajka na zielono

Czas przygotowania: ok. 10 min.

Każda rodzina ma swoje wielkanocne potrawy i zwyczaje. W moim rodzinnym domu były to: bitwa na jaja i czerwony majonez. Gdy tylko Mama stawiała na stole miskę z gorącymi jajami, chwytaliśmy po jednym i dobieraliśmy się w pary. Trzymając jajo w dłoni, uderzaliśmy w jajo przeciwnika, próbując rozbić jego skorupkę. Uderzaliśmy zawsze spiczastą stroną. Wygrani przechodzili do kolejnej rundy. Co do czerwonego majonezu, przepis na ten cud kulinarny był banalny: zwykły majonez wymieszany z koncentratem pomidorowym z odrobiną soli i cukru. Używaliśmy go do wszystkiego, co było na stole, Mama musiała go dorabiać po kilka razy. Pomimo niesamowitej prostoty jego przyrządzania, pojawiał się na stole tylko RAZ w roku. Nikomu nie przyszło do głowy, że można go zrobić na inną okazję. Tak samo jest teraz w mojej Rodzinie. I bitwy na jaja też są!!!
Przepis natomiast nie ma nic wspólnego z czerwienią, konsekwentnie w tym roku trzymam się zieleni. Rysunek mój we współpracy z Antkiem, który, wskazując na zielone jajko stwierdził, że „ten jaj ble”. Mimo wszystko smacznego!

  • kilka ugotowanych na twardo jajek
  • 1 miękkie awokado
  • garść świeżej kolendry
  • sok z limonki/ cytryny
  • (1-2 ząbki czosnku)
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Jajka przeciąć, wyciągnąć żółtka. Awokado obrać, podusić, dodać do niego żółtka, kolendrę, ewentualnie czosnek, sok z limonki, sól, pieprz. Masę nałożyć do połówek białek. Podawać na zielonej sałacie.

 

Pomysł na Wielkanoc. Pieczone pierożki

Przygotowanie: ok. 30 min., chłodzenie ciasta i pieczenie: 50 min.

Pomysł na Wielkanoc. Pieczone pierożki

Przygotowanie: ok. 30 min., chłodzenie ciasta i pieczenie: 50 min.

Ten przepis jest idealny!!! Ciasto robi się bardzo szybko, jest elastyczne, nie lepi się. Po schłodzeniu łatwo się je rozwałkowuje i lepi pierogi. I nie jest to tylko moja opinia – potwierdzili to Warsztatowicze z Republiki Słonecznej, z którymi szykowaliśmy kilka łatwych i szybkich dań z myślą o wielkanocnym stole. Pierożki można nadziać czym tylko się chce. Na warsztatach robiliśmy nadzienie z serów risotta i feta z dużą ilością świeżych ziół. Można je nadziać mięsem i mamy świetne paszteciki do barszczu. Wczoraj, specjalnie dla Antka, do kilku pierożków wsadziłam domowe powidła. Wersja „na słodko” też jest fajna, tylko do ciasta trzeba dodać trochę cukru.
Oczywiście można użyć zwykłej, białej mąki, ja wczoraj wymieszałam orkiszową (350 g) z ryżową (150). Ta ostatnia powoduje, że ciasto jest jeszcze bardziej kruche.

    Na ok. 40 pierożków
  • 450 g mąki
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka soli
  • ¾ szklanki oliwy
  • ¾ szklanki ciepłej wody

Przygotowanie

Wymieszaj wszystkie składniki, wyrabiaj ciasto. Przykryj i schładzaj w lodówce przez pół godziny. Ciasto rozwałkuj, wycinaj szklanką krążki. Na krążki ciasta nakładaj nadzienie. Złóż ciasto na pół, zaciśnij krawędzie. Ułóż pierożki na blachach. Piecz ok. 20 minut w temperaturze 200 st.