Sernik z jagodami lub malinami

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: ok. 30 min.

Sernik z jagodami lub malinami

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: ok. 30 min.

Nigdy nie piekłam klasycznego sernika. Może dlatego, że nie jestem jego wielką wielbicielką, a może po prostu tak wyszło. Trudno. Znalazłam natomiast przepis na sernik włoski, który bardzo mi smakuje i który jest szybki i prosty w wykonaniu. Oryginał pochodzi z książki „MammaMia. Prawdziwa kuchnia włoska” Cristiny Botarri, którą szczerze polecam. W wersji książkowej podawany jest z jagodami, ja częściej robię go z malinami. W sobotę podałam go „moim Dziewczynom” z IV F i Im właśnie to pyszne ciasto dedykuję.
  • 300 g herbatników (używam zawsze Jutrzenki)
  • 150 – 200 g masła
  • 3 jajka
  • 250 g ricotty
  • 250 g mascarpone
  • 1 łyżka mąki tortowej
  • 120 g cukru
  • ekstrakt waniliowy
  • 1 cytryna
  • 1 słoiczek dżemu jagodowego/ 2 kartoniki malin/ opakowanie mrożonych malin

Przygotowanie

Herbatniki pokrusz i wymieszaj z rozpuszczonym na patelni masłem, smaż 2-3 minuty, żeby herbatniki lekko zbrązowiały. Wyłóż masę na blaszkę pokrytą papierem do pieczenia. Wstaw do lodówki. Mikserem ubij żółtka z cukrem (żeby powstała dość gęsta masa), dodaj ricottę, mascarpone, mąkę, wanilię, skórkę startą z 1 cytryny i – na końcu – pianę ubitą z białek. Wszystko mieszaj delikatnie trzepaczką, już nie mikserem!!! Rozsmaruj masę na spodzie i piecz w temperaturze 180 – 200 st. przez około 30 minut. Podawaj posmarowane dżemem jagodowym. Można też użyć malin – świeżych lub mrożonych. W tym celu, maliny wrzucić do garnka, wlać trochę wody i gotować kilka minut. Dosłodzić do smaku, pomieszać. Gotować jeszcze, mieszając od czasu do czasu tak długo, aż powstanie gęsty sos. Przestudzonym posmarować ciasto.
 

Śliwkowy krem jaglany

Czas przygotowania: ok. 5 min.

Śliwkowy krem jaglany

Czas przygotowania: ok. 5 min.

Krem jaglany robię sobie na śniadanie dość często. Dorzucam to, na co mam ochotę lub to, co akurat mam w szafkach i mam pyszne śniadanie gotowe w ciągu kilku minut. Staram się mieć w lodówce zapas ugotowanej kaszy jaglanej, która może być przechowywana przez 4-5 dni. Dzisiaj krem w wersji jesiennej.
  • 2-3 łyżki ugotowanej kaszy jaglanej*
  • mleko (u mnie ryżowe)
  • kilka śliwek
  • kardamon (cynamon też będzie ok)
  • świeża figa
  • garść orzechów włoskich
  • miód spadziowy

Przygotowanie

Do garnka wrzucić kaszę jaglaną i śliwki bez pestek, wlać mleko w takiej ilości, aby uzyskać ulubioną konsystencję kremu (jeśli ktoś ma czas i ochotę, śliwki można wcześniej podgotować w odrobinie wody, ok. 5-7 min.) Wszystko zmiksować, dodając kardamon. Podgrzać, żeby krem był ciepły. Podawać z orzechami, kawałkami świeżej figi (albo, po prostu ze śliwkami), polane miodem spadziowym. Oczywiście, może to być każdy inny miód, ale ja obecnie jestem w spadziowym totalnie zakochana i używam go prawie do wszystkiego.

* Gotowanie kaszy jaglanej: 1 kubek kaszy (kupując kaszę uważać, żeby była żółta/ złota. Blada, sina jest zjełczała i do niczego się nie nadaje. Przetestowałam!!!) wsypać na sitko, 2 razy przelać wrzątkiem (pozbywamy się goryczki i zanieczyszczeń). Przelaną wsypać do garnka i zalać 2 kubkami wody (może być wrzątek) ze szczyptą soli. Gotować na małym ogniu pod przykrywką ok. 10-15 min. aż cały płyn zostanie wchłonięty. W czasie gotowania nie mieszać. Gdy przestygnie, wrzucić do zamykanego pudełka i przechowywać w lodówce do 4-5 dni. Gdy jest „pod ręką”, przygotowanie czegokolwiek na jej bazie zajmuje chwilę.

 

Śliwki w czekoladzie

Czas przygotowania: ok. 15min.

Śliwki w czekoladzie

Czas przygotowania: ok. 15min.

Im bardziej jesiennie na dworze, tym mniejszą mam ochotę na świeże warzywa i owoce. Zaczynam tęsknić za ciepłym jedzeniem, więc najróżniejsze zupy i pieczone warzywa „robią się” prawie codziennie. Dzisiaj wymyśliłam błyskawiczny deser śliwkowy, który przyszedł mi do głowy na wspomnienie śliwek w czekoladzie, które kiedyś jadałam kilogramami. Robi się go bardzo szybko, ale potrzebne są bardzo miękkie i dojrzałe śliwki, z których łatwo ściąga się skórkę.
  • dojrzałe, miękkie śliwki w dowolnej ilości
  • kakao według uznania
  • orzechy włoskie do podania

Przygotowanie

Śliwki umyć i obrać, wyrzucić pestki. Najprawdopodobniej w czasie obierania, owoce się nieco rozwalą, to dobrze! Jeśli nie, to dobrze pokroić je na mniejsze części. Wrzucić do garnka, dolać troszkę wody, żeby się nie przypaliły. Gotować na niewielkim ogniu 5-7 minut, ewentualnie nieco dłużej, jeśli masa jest płynna (żeby odparować wodę). Całość zmiksować. Połowę masy przełożyć do miseczek lub kubeczków. Resztę masy zmiksować z kakao i położyć na wierzchu pierwszej warstwy. Można posypać cynamonem. Podawać na ciepło z orzechami włoskimi.
 

Warzywne curry

Czas przygotowania: ok. 30 min.

Warzywne curry

Czas przygotowania: ok. 30 min.

Jest niewiele warzyw, których NIE lubię, ale kalafior właśnie do nich należy. W jednej tylko postaci mi smakuje – jako curry, którego wyrazisty smak „zabija” smaczek kalafiora. Dodaję do niego ziemniaki i fasolkę i szybki letni obiad gotowy (albo jesienny, póki mamy polską fasolkę i kalafior). Oczywiście można dodać jeszcze inne warzywa, ale Rodzina już dawno zdecydowała, że ten jest najlepszy!
  • ½- 1 kalafiora
  • ok. 30 – 50 dkg żółtej fasolki
  • 10 – 20 ziemniaków (w zależności od wielkości i możliwości)
  • 2 – 3 cebule
  • ok. 50 g masła klarowanego
  • 2 – 3 łyżeczki żółtej pasty curry (kupuję Kanokwan)
  • puszka mleka kokosowego
  • (kawałek świeżego imbiru)
  • sól, (pieprz)

Przygotowanie

Warzywa umyć, ziemniaki i fasolkę obrać. Kalafiora podzielić na różyczki, ziemniaki na połówki lub ćwiartki (w zależności od wielkości). Cebule pokroić w talarki. W dużym garnku zagotować wodę, wrzucić warzywa (bez cebuli!!!) i gotować ok. 15 minut. Odcedzić, przestudzić. Na dużej patelni lub w garnku o dużej średnicy rozpuścić masło klarowane na niewielkim ogniu. Dodać pastę curry i wymieszać. Dodać cebulę (i pokrojony drobno imbir) i smażyć mieszając ok. 2-3 min. Dodać pozostałe warzywa i wszystko razem dusić mieszając od czasu do czasu. Jeśli warzywa są za suche, dolać nieco wody. Posolić. Gdy warzywa będą prawie miękkie, wlać mleczko i mieszać jeszcze kilka minut. Jeśli trzeba, dosolić, ewentualnie popieprzyć. Można podać ze świeżą kolendrą.
 

Zapiekanko-sałatka z ziemniaków i buraków

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: 20-30 min.

Zapiekanko-sałatka z ziemniaków i buraków

Czas przygotowania: ok. 20 min., czas pieczenia: 20-30 min.

Kilka miesięcy temu wrzuciłam przepis na domowe frytki, które często u nas goszczą. Postanowiłam go nieco ubogacić, żeby otrzymać pełne danie obiadowe. Dorzuciłam to i owo i wyszła pyszna zapiekanko-sałatka. Będzie świetna przez kolejne miesiące, bo ziemniaków i buraków nie zabraknie do końca zimy.
  • 10 – 15 większych ziemniaków
  • 3 – 4 buraki
  • pół pęczka zielonej pietruszki
  • 1/2 szklanki orzechów włoskich
  • ok. 15 dag twardego sera koziego
  • oliwa
  • sól, pieprz, słodka papryka, kumin (lub inne ulubione przyprawy)

Przygotowanie

Nastawić duży garnek z zimną wodą. W tym czasie umyć i obrać ziemniaki i buraki. Ziemniaki pokroić w łódki (ćwiartki lub ósemki, zależy od wielkości), tak samo buraki. Posiekać natkę, ser pokroić w kosteczkę. Gdy woda zawrze, wrzucić ziemniaki i gdy ponownie będzie wrzeć, gotować 3 minuty, odcedzić. Wcześniej maksymalnie rozgrzać piekarnik (u mnie 230 st.). Na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, wrzucić ziemniaki i buraki, mocno polać je oliwą, posypać przyprawami i solą, wymieszać. Piec ok. 20 – 30 min. aż warzywa będą miękkie. Ostrożnie wyciągnąć z piekarnika, przełożyć do miski, dodać ser, orzechy i pietruszkę. Wymieszać. Ser, pod wpływem gorąca, nieco się rozpuści i oblepi warzywa. Pycha!!!
 

Sałatka z grillowanym bakłażanem

Czas przygotowania: ok. 30 min., czas oczekiwania: ok. 30 min.

Sałatka z grillowanym bakłażanem

Czas przygotowania: ok. 30 min., czas oczekiwania: ok. 30 min.

Bardzo lubię bakłażany, ale tylko jeść, nie lubię ich przygotowywać. Obsmażanie wiąże się z otłuszczoną kuchenką, którą muszę czyścić, a serdecznie tego nie znoszę. Można je oczywiście opiec w piekarniku, ale takie mi mniej smakują. Dzisiaj się jednak zmobilizowałam i usmażyłam 2 bakłażany z których zrobiłam pyszną sałatkę. Przede mną mycie tłustej kuchenki :(.
  • 1 duży lub 2 mniejsze bakłażany
  • 2-3 pomidory, najlepiej różne odmiany (ja miałam czerwone i żółte)
  • pół cebuli
  • pół pęczka pietruszki
  • sól, pieprz
  • oliwa

Przygotowanie

Bakłażany umyć, odciąć końce. Pokroić je na plastry grubości ok. 1 – 1,5 cm posolić z obu stron i położyć na sicie. Zostawić je na pół godziny. Po tym czasie spłukać plastry wodą i osuszyć ręcznikiem papierowym. Pozbywamy się w ten sposób goryczki. Rozgrzać patelnię (zwykłą albo grillową), wlać oliwę (olej) i obsmażyć je z dwóch stron. Bakłażany, niestety, bardzo chłoną tłuszcz, więc często trzeba dolewać w czasie smażenia. Można podobno obsmażać bez tłuszczu, ale nigdy tego nie robiłam. Lubię takie „napite”. Po usmażeniu odsączyć je z tłuszczu na ręczniku papierowym, przestudzić. Pomidory pokroić, cebulę i pietruszkę posiekać. Wymieszać wszystko z oliwą, solą i pieprzem.
 

10-cio minutowe ciasto

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas pieczenia: ok. 30 min.

10-cio minutowe ciasto

Czas przygotowania: ok. 10 min., czas pieczenia: ok. 30 min.

Jest to przepis z serii „muszę to jak najszybciej zrobić”. Znalazłam go 3 dni temu na blogu White Plate, zrobiłam w tempie błyskawicznym wczoraj wieczorem i rano, do zdjęcia, ocalał tylko ten jeden kawałek. Proste, ale jakże pyszne ciasto. W oryginale pieczony był z dżemem, ja zamiast tego powrzucałam wszystkie świeże owoce, które miałam w domu, czyli jabłka, brzoskwinie, maliny i jagody.
  • 250 g mąki pszennej (u mnie biała wymieszana z razową)
  • 150 g masła
  • 80 g cukru trzcinowego
  • 100 g płatków owsianych
  • 1 jajko
  • ulubione owoce lub dżem/ konfitura

Przygotowanie

Masło, mąkę(i), płatki, cukier i jajko szybko zagnieść palcami. Można na ½ h włożyć do lodówki (nie trzeba). Ciasto podzielić na 2 części, tak w proporcji 2/3 do 1/3. Większą częścią wylepić tortownicę (średnica ok. 30 cm), rozłożyć owoce (lub posmarować dżemem), mniejszą część pokruszyć jak kruszonkę. Piec ok. 30 min. w temp. 180 st.
 

Jedzmy polskie jabłka

Surówka z jabłkiem i nie tylko

Jedzmy polskie jabłka

Surówka z jabłkiem i nie tylko

To jest chyba jedna z bardziej popularnych surówek. Można ją kupić gotową, ale po co. Samodzielnie wykonana w domu ze świeżych warzyw jest milion razy lepsza!!!
  • seler korzeniowy
  • 2-3 jabłka
  • garść orzechów włoskich
  • majonez/ jogurt
  • trochę soku z cytryny
  • posiekana natka pietruszki
  • sól, pieprz

Przygotowanie

Warzywa i owoce umyć. Seler zetrzeć na tarce (grube oczka), jabłko pokroić w kostkę, skropić sokiem z cytryny. W misce wymieszać wszystkie składniki, doprawić. Jeść.
 

Obłędny deser na weekend

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas chłodzenia: ok. 8 godzin

Obłędny deser na weekend

Czas przygotowania: ok. 15 min., czas chłodzenia: ok. 8 godzin

W oryginalnym przepisie było to chyba nadzienie do tarty i chyba mi spłynęło, więc przerobiłam na deser. Nie jest niskokaloryczny, ale jest tak pyszny, że nie sposób mu się oprzeć. Od czasu do czasu można „zgrzeszyć”, choćby w nadchodzący weekend. Ja grzeszę w sobotę ze znajomymi, więc jutro go robię.
  • puszka słodzonego mleka skondensowanego
  • 2 opakowania serka typu Philadelphia (naturane)
  • opakowanie śmietany 22% (jedyna, jaką znam, to „szefa kuchni” Danone)
  • skórka starta z 2 limonek
  • sok z około 2 limonek
  • świeże owoce (maliny, borówki, porzeczki, wiśnie bez pestek… według uznania)

Przygotowanie

Limonki umyć, sparzyć i zetrzeć na tarce (drobne oczka) albo za pomocą zestera. Mleko, serki i śmietanę delikatnie wymieszać w misce za pomocą trzepaczki/ rózgi. Wrzucić skórkę i wcisnąć sok, najpierw z jednej limonki. Spróbować masę. Powinna być słodko-kwaśna. Jeśli jest za słodka, wcisnąć jeszcze więcej soku. Dodawać tyle, aby proporcje słodkości i kwasowości były odpowiednie. Masę przełożyć do dużej miski lub do pojedynczych miseczek. Chłodzić kilka godzin, żeby się ścięła. Ja najczęściej robię deser dobę przed jedzeniem. Podawać z ulubionymi owocami, można dorzucić liście świeżej mięty.
 

Jedzmy polskie jabłka

Moje najukochańsze ciasto

Jedzmy polskie jabłka

Moje najukochańsze ciasto

Właśnie wstawiłam je do piekarnika. Moje najukochańsze ciasto, smak dzieciństwa. Jako dziecko jadłam je zawsze u mojej Cioci i już wtedy było to dla mnie najlepsze ciasto na świecie. Najbardziej lubiłam je ze śliwkami. I właśnie kilka lat temu, jesienią, gdy sezon śliwkowy był w pełni, stwierdziłam, że MUSZĘ to ciasto zjeść. Zadzwoniłam do Cioci po przepis i, pełna obaw, upiekłam. Dałam radę!!! Ciasto było pyszne, więc weszło do jadłospisu. Piekę je najczęściej z jabłkami lub domowym musem jabłkowym, a w sezonie ze śliwkami. Upiekłam je sobie w zeszłym roku na okrągłe urodziny jako tort. Dzisiaj zrobiłam wersję „de Lux” – z zeszłorocznym musem jabłkowym, pokrojonymi świeżymi jabłkami i kilkoma śliwkami. Ważna uwaga! Pomimo mojej niechęci do cukru i zastępowania go różnymi innymi słodami, dla tego ciasta robię wyjątek w postaci lukru. Jesteśmy tutaj rodzinnie zgodni – lukier musi być. Wersja bez lub posypana tylko cukrem pudrem odpada, przetestowaliśmy. Dla tego placka, mały zapas cukru pudru mam ukryty w szufladzie.
  • kostka (prawdziwa czyli 250 g) masła
  • niecałe ½ szklanki cukru (może być trzcinowy)
  • 2 jajka
  • ok. 30 – 35 dkg białej mąki (ja oczywiście częściowo zastępuję razową)
  • szczypta soli
  • ekstrakt waniliowy

Przygotowanie

Nieco miękkie masło siekam nożem w misce z cukrem, jajkami, solą i ekstraktem. Następnie zaczynam stopniowo dosypywać mąkę i zagniatać ciasto dłońmi. Dosypuję tak długo, aż ciasto będzie „odchodzić od ręki”, nie będzie się lepić. W zależności od masła i rodzaju mąki, powinno jej być ok. 30 – 35 dkg. Do wyrobienia tego ciasta nie używam nigdy miksera, bo nie ma stałej proporcji i muszę to robić na wyczucie. Gotowe ciasto rozkładam na blaszce w ten sposób, że dzielę je najpierw na dwie równe części. Z pierwszej odrywam kawałek wielkości orzecha włoskiego, robię z nich kulkę, którą następnie rozpłaszczam i wylepiam nią blaszkę. I tak, kawałek po kawałku, wylepiam całą blachę. Następnie układam pokrojone w plastry jabłka/ rozsmarowuję mus jabłkowy i przykrywam drugą warstwą, którą robię tak samo jak pierwszą. Jeśli ciasta było nieco za mało i zostaną dziury – nic nie szkodzi, i tak będzie pyszne. Ta ilość ciasta wystarczy na standardową tortownicę lub formę 27×32 cm – ciasto będzie grubsze. Ja najczęściej wylepiam standardową blachę do piekarnika, bo wtedy ciasto jest cienkie, a takie najbardziej lubię. Wstawiam je do piekarnika rozgrzanego do 180 st. na ok. 35 min. – aż się zrumieni. Studzę i smaruję lukrem. Lukier robię w ten sposób, że do miseczki wsypuję ok. ½ szklanki cukru pudru i dolewam wrzątek (na początek bardzo mało) i mieszam. Jeśli jest zbyt gęste, dolewam wrzątek i mieszam do uzyskania odpowiedniej konsystencji. Smaruję ciasto i czekam aż lukier zaschnie (najczęściej nie wytrzymuję i jem z cieknącym lukrem – polecam).
Uffff… wpis zajął mi więcej czasu niż wykonanie tego najpyszniejszego ciasta, które właśnie wyjęłam z piekarnika. Byle do rana. Dobranoc.